Miało być lekko i wyszło.
Nie znam chyba nikogo kto odmówi owocowej tarty.
Jest delikatna, słodka, krucha i nie mamy po niej wyrzutów sumienia jak po ciastkach z kremem czy bezach.
Toż to same owoce;)
Przepisów na tarty znam miliony, i kiedy ktoś pyta jak robiłam ciasto- szczerze odpowiadam:
na oko:)
Ciasto:
- 250 g mąki pszennej
- 120 g zimnego masła
- 5 łyżek cukru pudru
- 5 łyżek zimnej wody
- szczypta cynamonu
- 2 budynie śmietankowe lub waniliowe (przyrządzone jak na 1)
- 0,5l mleka
- 2 łyżeczki mięty
- dowolne świeże owoce (winogrona, ananas,pomarańcz, brzoskwinia, porzeczki, jagody, maliny, truskawki, kiwi, wiśnie itd.)
Mąkę przesiać do miski, dodać pokrojone kawałki masła, cukier puder i cynamon.
Rozetrzeć palcami.
Ciasto skrapiać wodą, po 1łyżce i wygniatać aż będzie elastyczne i gładkie a składniki się połączą.
Uformować kulę, zawinąć w folię i włożyć do lodówki na ok.30 minut.
Piekarnik rozgrzać do 200 C. Stolnicę lekko oprószyć mąką i rozwałkować na niej placek o średnicy większej niż forma na tartę (wałkuję zawsze przez folię przez co ciasto nie przylepia się do wałka i można je potem ładnie ułożyć w formie).
Formę posmarować odrobiną masła i wyłożyć ciastem (moja ma ok. 25cm średnicy). Spód ponakłuwać widelcem. Piec ok 30 minut na złoty kolor, ostudzić i posypać miętą.
Przygotować 2budynie na 1 porcję zalecanego mleka. Chłodny budyń włożyć do tarty, ułożyć na nim pokrojone owoce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz