sobota, 4 lipca 2009

Crostata.Panna cotta.Truskawki.

Samo panna cotta to z włoskiego gotowana śmietanka. We Włoszech jednym z przysmaków serwowanym na deser jest właśnie ona. Pochodzi z północnych Włoch (Piemont, Toskania). Tłustą śmietanę podgrzewa się z żelatyną oraz różnymi dodatkami (wanilia, mis owocowy czy skórka cytrusowa), a następnie wlewa do foremki. Po wystudzeniu otrzymaną babeczkę wykłada się do góry dnem i przybiera owocami i sosem.

Aby nie było za tłusto włoską tartę-crostatę połączono z panną cottą.
Zainspirowałam się przepisem pochodzącym z jednego z moich ulubionych blogów- www.kwestiasmaku.com nieco go modyfikując.
Owocowa warstwa jest znacznie wyższa, a zamiast czereśni, w galaretce zatopiłam truskawki.

Ciasto:

  • 125g mąki
  • 70g masła (ciepłego)
  • 50g cukru pudru
  • szczypta soli
  • 1 żółtko
  • ok 3szklanek truskawek
Krem panna cotta:
  • 250g śmietanki kremówki
  • 100g cukru
  • 20g żelatyny
  • laska wanilii
  • kilka kropel cytryny
Przesianą mąką, cukier puder, masło i szczyptę soli miksuję mikserem,
pod koniec dodając żółtko. Formuję w kulę, owijam folią i wkładam na ok. 30 minut do lodówki.

Namaczam połowę(10g) podanej ilości żelatyny w niewielkiej ilości zimnej wody.
Śmietankę dobrze podgrzewam, ale nie zagotowywuję, z 50g cukru, laską wanilii i paroma kroplami cytryny. Odstawiam do wystygnięcia i czekam aż trochę stężeje (gdyby panna cotta nie tężała możemy ją wsadzić na chwilę do lodówki).

Truskawki kroję na połówki i ćwiartki. Gotuję z 50g cukru i 50ml wody oraz kilkoma kroplami soku z cytryny. Kiedy otrzymamy konsystencję musu dodajemy 10g żelatyny moczonej wcześniej przez 10minut w zimnej wodzie. Studzimy i czekamy aż trochę stężeje.

Piekarnik rozgrzewamy do 180 c. Wyjmujemy ciasto z lodówki i rozwałkowywujemy na placek. Formę do tarty smarujemy niewielką ilością masła i wykładamy ciastem. Spód nakłuwamy widelcem i przykrywamy folią aluminiową. Pieczemy ok.20minut, a następnie zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze ok 5-7minut. Studzimy.

Podtężałą pannę cottę wykładamy na ostudzone ciasto i czekamy, aż całkiem stężeje.
Na koniec wylewamy podtężałą galaretkę z truskawkami, wstawiamy do lodówki na na parę godzin(najlepiej na noc)
Smacznego!





2 komentarze:

  1. Witaj Zu! Tak sobie myślę, że lato to najlepszy czas na założenie bloga kulinarnego - te wszystkie letnie owoce i warzywa, piękne naturalne światło do zdjęć - można szaleć do woli :) Np. z takimi apetycznymi tartami :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń